odpowiedzi: czym jest? Daremnie. Jak wieszczek Proteusz, schwytana, odmienia postać i milczy.<br>Przychodzę wesół, odchodzę smutny. Przychodzę smutny, odchodzę wesół.<br>Leży u moich nóg spospolitowana i nędzna albo mija mnie obojętnie, zimna, niedostępna.<br>Czyż nie jest podstępem natury? Złudnym pozorem zmysłów.<br>Gdybym kochał kogoś i gdyby ktoś mnie kochał. Ale nigdy by nie zostało to wyjawione ani słowem, ani spojrzeniem, ani dotknięciem ręki, ani zdemaskowanym wzruszeniem, ani wyznane nikomu. Sobie samemu nawet nie. A jednak wiedziałoby się, nie, nie wiedziało, czuło poza kompetencją zmysłów i rozumu, że się kocha i jest się kochanym.<br>Wtedy bym uwierzył, że miłość istnieje i że ją