karaoke i to była najchujowsza impreza na jakiej w życiu byłem. </><br><who3> Nie. Podobno później była fajna, bo koledzy Zosi chcieli pobić Ziemka. </><br><who2> A to typowe jak się biją... <gap> ... </><br><who1> Wiesz, ja ci powiem, Skubi, kurde, nie powiem żeby to była najchujowsza impreza na jakiej w życiu byłem, ale z drugiej strony, nigdy w życiu, kurwa, nie byłem na tak chujowej imprezie do samego końca.... </><br><who2> <vocal desc="laugh"> <gap> ... </><br><who1> ...jak wesele Atoma. </><br><who2> <vocal desc="laugh"> </><br><who3> A ja właśnie dlatego nie byłem do samego końca. <overlap>tylko o pierwszej wyszliśmy.</> </><br><who1> <overlap>I to jest, kurde, największy ból.</> Bo gdyby, kurwa, to jeszcze bo, wiesz w Radomiu, kurwa, albo poza Radomiem, a wypierdalaj, kurwa, z Kobyłki