pojawia się, ile razy próbuję mówić o mojej wierze religijnej. Nie ma trudności, kiedy zagadnięty o wyznanie odpowiadam, że rzymskokatolickie, tak jak to robią moi koledzy Irlandczycy i Włosi. Jakiegoż Włoch może być wyznania, jeżeli nie rzymskokatolickiego? Ale wśród nieokreśloności i płynności amerykańskiej, gdzie, gdybym dodał, że naprawdę jestem buddystą, nikogo by to nie zdziwiło, za mało jest dostatecznie ostrych rozróżnień, dlatego zwrócę się do mojego polskiego dziedzictwa i obciążenia.<br>Rzymski katolik - ileż dodatnich znaków temu pojęciu towarzyszy! Polak szczery, patriota, katolik z prapradziada, a to i poczciwość, i staropolska gościnność, i kochajmy się, i sto lat, i strzemiennego. Wkładając na siebie