Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 13
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
warte. Globalne koncerny, które podzieliły między siebie rynki wszystkich kontynentów, o polski zaczęły walczyć od początku lat dziewięćdziesiątych.

Czterdzieści milionów konsumentów, z których każdy ma co nieco do przeprania, wydawało się żyłą złota. Tymczasem Polak pierze nader powściągliwie, zużywając proszku kilkakrotnie mniej niż Europejczyk zachodni. Szczyt zapotrzebowania okazał się wyjątkowo niski - w 1998 r. przekroczył ledwo o 50 proc. ilości zużywane w okresie stanu wojennego, gdy mydło było na kartki, a proszek nie do kupienia. W roku ubiegłym, ku rozpaczy producentów, popyt na środki piorące obniżył się.

Kurczeniu się rynku towarzyszy coraz bardziej agresywna kampania reklamowa i obniżki cen. Można odnieść
warte. Globalne koncerny, które podzieliły między siebie rynki wszystkich kontynentów, o polski zaczęły walczyć od początku lat dziewięćdziesiątych.<br><br>Czterdzieści milionów konsumentów, z których każdy ma co nieco do przeprania, wydawało się żyłą złota. Tymczasem Polak pierze nader powściągliwie, zużywając proszku kilkakrotnie mniej niż Europejczyk zachodni. Szczyt zapotrzebowania okazał się wyjątkowo niski - w 1998 r. przekroczył ledwo o 50 proc. ilości zużywane w okresie stanu wojennego, gdy mydło było na kartki, a proszek nie do kupienia. W roku ubiegłym, ku rozpaczy producentów, popyt na środki piorące obniżył się.<br><br>Kurczeniu się rynku towarzyszy coraz bardziej agresywna kampania reklamowa i obniżki cen. Można odnieść
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego