niesłusznie, nakazywał zwolnić, zwalniano, a następnego dnia aresztowywano go z powrotem. Taka ciuciubabka trwała do czasu, gdy Wachowicza wylano, ale to była zabawa, a nie próba rozwiązania skomplikowanej sytuacji politycznej.<br>Ostro będę się przeciwstawiał twierdzeniu, że okres po 1950 r. to jakiś wykwit zupełnie niebywały, bo to nieprawda. Tendencje do niszczenia AK wystąpiły już w 1944 r. Kiedy Włodzimierz Zakrzewski namalował plakat <hi>AK - zapluty karzeł reakcji</>, w 1944 czy w 1945 r.?</><br><who1>W 1945.</><br><who2>Wszystko jedno. Co tylko było? To były zobowiązania międzynarodowe Związku Radzieckiego, których nie myślał on dotrzymywać. Jeżeli więc przez pewien czas stwarzano jakieś pozory, czy musiano iść