Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 02.26
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
fiołkiem". To wszystko nie znaczy nic. Czujni i pryncypialni radni Dzielnicy XVIII zgodnym chórem orzekli, że autor "Wita Stwosza", "Niobe", "Wielkanocy Jana Sebastiana Bacha" nie może patronować tutejszej szkole. Był bowiem pijakiem, ochlaptusem i miał nieślubne dziecko.
Takie stanowisko wywołało prawdziwe oburzenie nie tylko wśród miłośników pisarza, ale i wśród nobilitowanych profesorskimi tytułami uniwersyteckich badaczy literatury.
Czy należy grzebać w prywatnych życiorysach twórców? Gdyby przyjąć taką zasadę, to co począć z Żeromskim, świetnym pisarzem, ale przecież dalekim od wzorowego modelu w sprawach osobistych. A Mickiewicz? A Sienkiewicz? A takie filary współczesnej literatury światowej jak Ernest Hemingway, Paul Verlain czy Adré Gide
fiołkiem". To wszystko nie znaczy nic. Czujni i pryncypialni radni Dzielnicy XVIII zgodnym chórem orzekli, że autor "Wita Stwosza", "Niobe", "Wielkanocy Jana Sebastiana Bacha" nie może patronować tutejszej szkole. Był bowiem pijakiem, &lt;orig&gt;ochlaptusem&lt;/&gt; i miał nieślubne dziecko.<br>Takie stanowisko wywołało prawdziwe oburzenie nie tylko wśród miłośników pisarza, ale i wśród nobilitowanych profesorskimi tytułami uniwersyteckich badaczy literatury.<br>Czy należy grzebać w prywatnych życiorysach twórców? Gdyby przyjąć taką zasadę, to co począć z Żeromskim, świetnym pisarzem, ale przecież dalekim od wzorowego modelu w sprawach osobistych. A Mickiewicz? A Sienkiewicz? A takie filary współczesnej literatury światowej jak Ernest Hemingway, Paul Verlain czy Adré Gide
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego