z ruchem wskazówek zegara, były to: "Maehatt", "Dick River", "Pekin V", "Caesia's House" i "Kilimandżaro". Korciło mnie, by spróbować samodzielnego przejścia, chociażby do Berlina, i poćwiczyć sterowanie procesem kreowania swej postaci w nowym świecie. I najpewniej zrobiłbym to, gdybym nie dostrzegł owej kartki. Leżała pod stolikiem, tuż przy jego jedynej nodze - mały, biały, nieco zmięty prostokątny ścinek papieru z nakreślonymi piórem kilkoma słowami. Zaciekawiła mnie, nic więcej; w końcu to tylko kartka. Podniosłem ją, zbliżyłem do lampy.<br>SANTANA:<br>OD MEZOZOIKU IDZIE PRZEZ CIĄG WIRUS ZWIERCIADLANY<br>WIECZÓR 14 LUTY 54 NA KILIMANDŻARO<br>CAVALERR<br><tit>15. Chmury nad rajem</><br>- Kto to jest Cavalerr? - spytałem