na pewno krzywdy to jej nie chciał zrobić. Ale nie, nie...Zaraz się ta mała rozpłakała i jak...jak ten..., to też przestraszył się on i...Zaraz <gap></><br><who4>Na tych...<vocal desc="yyy">, w <name type="place">Tarnobrzegu</> na działce.</><br><who1>No.</><br><who4><gap></><br><who1>Tylko byliśmy przed samą drogą. Ja mu robiłam przed, ale patrzę, tutaj mam jakieś kłody przy nogach, na dole. Mówię, co to jest? A ja adidasy ubrałam, żeby mi było wygodnie na drogę. Tak mi pasują, jak...</><br><who4>A! <vocal desc="laugh"></><br><who2><gap></><br><who1>No. Wojtek mówi <q>Ale się ubrałaś!</q> A ja <q>Słuchaj, na drogę, to tam tego...Będzie mi wygodnie.</q><br><who4>No tak.</><br><who2><gap></><br><who1>Bo miałam jakieś takie buty nie za wygodne.</><br><who4>O, a