I to mimo że wymiar sprawiedliwości w ściganiu nadużyć gorliwy nie jest.<br>Osobna sprawa to wynagrodzenia najemnych menedżerów. Nie pozostają one w żadnym sensownym związku z sukcesami kierowanych przez nich firm - zyski spadają, a apanaże rosną. Zresztą wysokość tych wynagrodzeń jest na ogół niebotyczna: 100-200 tys. zł miesięcznie to norma w wielkich firmach (domniemany rekordzista, szef BIG Banku Gdańskiego, w roku 2001 zarabiał miesięcznie 800 tys. zł, ale to z pewnością nie były wszystkie jego dochody).<br><br>&lt;tit1&gt;Zwolennicy nierówności&lt;/&gt;<br>W Polsce ukształtowała się kultura nierówności. Duża część świata polityki, biznesu i mediów reaguje agresją na wszelkie postulaty zmniejszenia dysproporcji. Gorącą aprobatę