wszystkim Czytelnikom, którzy oferują pomoc jej skazanemu na śmierć dziecku&lt;/&gt;<br>Telefon w domu państwa Matyjów nie milknie od soboty. To dzwonią setki, dosłownie setki, ludzi o wielkim sercu! Wszyscy chcą pomóc 10-letniemu śmiertelnie choremu Rysiowi.<br>Nasi Czytelnicy wiedzą już, że chłopiec dostanie specjalny inhalator, który umożliwi mu w miarę normalne oddychanie. Ale dzwonią nadal. Chcą przysyłać paczki, wpłacać pieniądze albo zwyczajnie porozmawiać. Powiedzieć, jak poruszył ich okrutny los małego chorego chłopca.<br>O tragedii Rysia Matyi dowiedzieli się z sobotniego Faktu. Chłopiec cierpi na nieuleczalną chorobę genetyczną, zespół Cockayne'a. Lekarze są bezradni, dziecko powoli umiera. Ostatnia faza choroby to niekończące się