Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
godzina ósma wieczorem
Karl Urbanek pracował już cztery lata jako szatniarz w variétés "Wappenhof" i codziennie po rozpoczęciu dyżuru wznosił do Boga modły dziękczynne za swą dobrą posadę. Od godziny starał się wysłać ku niebiosom codzienną porcję zaklęć i mrukliwych inkantacji, lecz dzisiaj nie udało mu się jeszcze wykonać modlitewnej normy. Tym razem przeszkodził mu pikolak Jäger. Kiedy dochodził do piątego Ojcze nasz, do westybulu wpadł ów chłopiec i pośliznął się na wypolerowanej marmurowej posadzce, wykonując coś w rodzaju tanecznego pas. Urbanek z irytacją przerwał modlitwę i otworzył usta, aby wrzasnąć na pikolaka, który - jak sądził portier - z posadzki robił sobie
godzina ósma wieczorem<br>Karl Urbanek pracował już cztery lata jako szatniarz w variétés "Wappenhof" i codziennie po rozpoczęciu dyżuru wznosił do Boga modły dziękczynne za swą dobrą posadę. Od godziny starał się wysłać ku niebiosom codzienną porcję zaklęć i mrukliwych inkantacji, lecz dzisiaj nie udało mu się jeszcze wykonać modlitewnej normy. Tym razem przeszkodził mu pikolak Jäger. Kiedy dochodził do piątego Ojcze nasz, do westybulu wpadł ów chłopiec i pośliznął się na wypolerowanej marmurowej posadzce, wykonując coś w rodzaju tanecznego pas. Urbanek z irytacją przerwał modlitwę i otworzył usta, aby wrzasnąć na pikolaka, który - jak sądził portier - z posadzki robił sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego