Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Machina
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Bo rozumiem, że wielkie firmy płytowe chcą zarabiać pieniądze i zdecydowanie łatwiej je zarobić, inwestując w artystów, którzy mają do powiedzenia nic dla wszystkich, niż coś dla jednej drugiej potencjalnych nabywców. Bo rozumiem, że z jednej strony wszystkim zależy na tym, aby logo radia znajdowało się na jak największej ilości nośników (np. okładek płyt), a z drugiej strony, aby single były grane w największej liczbie stacji. Regulują to standardowe umowy. Poza nimi niewiele zostaje miejsca w eterze.

Ale dlaczego te firmy podpisują kontrakty z tak nielicznymi zespołami i to akurat tymi, które mają niewiele do powiedzenia ledwie jednej szóstej publiczności - jak
Bo rozumiem, że wielkie firmy płytowe chcą zarabiać pieniądze i zdecydowanie łatwiej je zarobić, inwestując w artystów, którzy mają do powiedzenia nic dla wszystkich, niż coś dla jednej drugiej potencjalnych nabywców. Bo rozumiem, że z jednej strony wszystkim zależy na tym, aby logo radia znajdowało się na jak największej ilości nośników (np. okładek płyt), a z drugiej strony, aby single były grane w największej liczbie stacji. Regulują to standardowe umowy. Poza nimi niewiele zostaje miejsca w eterze.<br><br> Ale dlaczego te firmy podpisują kontrakty z tak nielicznymi zespołami i to akurat tymi, które mają niewiele do powiedzenia ledwie jednej szóstej publiczności - jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego