pomarzył na nowo poeta. <br>Mógł dom być z drzewa, lecz podmurowany. <br><br> 760<br>Leżał tam Fedon i żywot Katona. <br>Albo, jeżeli zapalano w piątek <br>Świece w jarzącym rodzinnym świeczniku, <br>Z rytmów Daniela, z rytmów Izajasza <br>Lekcję na zawsze zachowywał młody,<br> 765<br>Jak milczeć warto i jak wiersze składać. <br><br>Zamek na barkach nowogródzkiej góry. <br><br>Pagórków leśnych, jasnych wód potrzeba. <br>Nigdy się tutaj nie obroni człowiek. <br>Bo kiedy pusty ogarnie horyzont, <br> 770<br>Że stoi w środku, nigdy nie uwierzy. <br>Doradcą będzie mu ruchomy cień. <br><br>Kto nie w tym polnym kraju urodzony, <br>Morzem popłynie, powędruje lądem, <br>Pod jabłoniami na brzegach Wezery, <br> 775<br>Pod jodłą Maine