Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
oknami świadczył o drobnym deszczu. Zegar pracował uporczywie.
" - ... Nigdy; nigdy; proszę pana. Nie chcę ryczałtem, proszę mi dać po piętnaście procent od każdego egzemplarza sprzedanego. Jestem tak biedny; że mogę zaryzykować na procent, a suma, jaką mi pan ofiaruje, nic mi nie pomoże. Jestem młody, nieznany, to prawda, ale a nuż książka pójdzie. A więc zgoda, piętnaście procent od każdej sprzedanej książki. Do widzenia panu, panie redaktorze.
- Młodzieńcze, pańska książka jest na wyczerpaniu, w ciągu miesiąca poszło dwa tysiące egzemplarzy, jak na nasze stosunki i na młodego pisarza, to bardzo dużo. Ileż pan zarobił, zaraz, egzemplarz kosztuje sześć złotych, piętnaście procent
oknami świadczył o drobnym deszczu. Zegar pracował uporczywie.<br>" - ... Nigdy; nigdy; proszę pana. Nie chcę ryczałtem, proszę mi dać po piętnaście procent od każdego egzemplarza sprzedanego. Jestem tak biedny; że mogę zaryzykować na procent, a suma, jaką mi pan ofiaruje, nic mi nie pomoże. Jestem młody, nieznany, to prawda, ale a nuż książka pójdzie. A więc zgoda, piętnaście procent od każdej sprzedanej książki. &lt;page nr=183&gt; Do widzenia panu, panie redaktorze.<br>- Młodzieńcze, pańska książka jest na wyczerpaniu, w ciągu miesiąca poszło dwa tysiące egzemplarzy, jak na nasze stosunki i na młodego pisarza, to bardzo dużo. Ileż pan zarobił, zaraz, egzemplarz kosztuje sześć złotych, piętnaście procent
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego