Typ tekstu: Książka
Autor: Tokarczuk Olga
Tytuł: Prawiek i inne czasy
Rok: 1996
jednym haustem, a Basia podsunęła mu talerzyk ze śledziem w śmietanie.

- Potrzebuję antybiotyku. Penicyliny. Wiesz, co to jest?
- Kto jest chory?
- Moje córki.
Basia wyszła zza bufetu i narzuciła palto na ramiona. Poprowadziła go uliczkami w dół, do rzeki, między małe domki, które pozostały po Żydach. Jej mocne nogi w nylonowych pończochach przeskakiwały rozmokłe kupki końskiego łajna. Przed jednym z takich domków przystanęła i kazała mu poczekać. Wróciła po minucie i wymieniła sumę. Była zawrotna. Paweł dał jej zwitek banknotów. Po chwili trzymał w dłoni małe tekturowe pudełeczko; z napisu na wierzchu zrozumiał jedynie słowa: made in the United States.
- Kiedy
jednym haustem, a Basia podsunęła mu talerzyk ze śledziem w śmietanie.<br>&lt;page nr=203&gt; <br>- Potrzebuję antybiotyku. Penicyliny. Wiesz, co to jest?<br>- Kto jest chory?<br>- Moje córki.<br>Basia wyszła zza bufetu i narzuciła palto na ramiona. Poprowadziła go uliczkami w dół, do rzeki, między małe domki, które pozostały po Żydach. Jej mocne nogi w nylonowych pończochach przeskakiwały rozmokłe kupki końskiego łajna. Przed jednym z takich domków przystanęła i kazała mu poczekać. Wróciła po minucie i wymieniła sumę. Była zawrotna. Paweł dał jej zwitek banknotów. Po chwili trzymał w dłoni małe tekturowe pudełeczko; z napisu na wierzchu zrozumiał jedynie słowa: &lt;foreign lang="eng"&gt;made in the United States&lt;/&gt;.<br>- Kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego