Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wrocławska
Nr: 9 IX
Miejsce wydania: Wrocław
Rok: 1998
żadnego wniosku do kolegium ds. wykroczeń nie dostał. Może kogoś z innej firmy tak już ukarali?
Zdaniem samych przewoźników, całe zamieszanie wokół zezwoleń nie zmusi ich do zrezygnowania ze swojej pracy.
- Ponad 10 lat pracowałem na dole w kopalni - mówi pan Marian, który od roku wozi ludzi do Rusinowej zdezelowaną nyską. - Jak mnie zwolnili, to wziąłem pieniądze, od szwagra kupiłem mikrobus, którym przewoził warzywa, wstawiłem do niego fotele, no i wożę ludzi. Chleb z tego raczej marny, ale wyżyć się da. Lepsze to, niż siedzieć w domu i brać zasiłek. Co będę robił, jak mi nie dadzą koncesji? Nie wiem, może
żadnego wniosku do kolegium ds. wykroczeń nie dostał. Może kogoś z innej firmy tak już ukarali?<br>Zdaniem samych przewoźników, całe zamieszanie wokół zezwoleń nie zmusi ich do zrezygnowania ze swojej pracy.<br> - Ponad 10 lat pracowałem na dole w kopalni - mówi pan &lt;name type="person"&gt;Marian&lt;/name&gt;, który od roku wozi ludzi do &lt;name type="place"&gt;Rusinowej&lt;/name&gt; zdezelowaną nyską. - Jak mnie zwolnili, to wziąłem pieniądze, od szwagra kupiłem mikrobus, którym przewoził warzywa, wstawiłem do niego fotele, no i wożę ludzi. Chleb z tego raczej marny, ale wyżyć się da. Lepsze to, niż siedzieć w domu i brać zasiłek. Co będę robił, jak mi nie dadzą koncesji? Nie wiem, może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego