Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
krzyk niezadowolonego klienta zakładu krawieckiego, nie wyczuł strachu Sophie, lecz lęk swej matki przed kolejnym dniem głodowania. Von Finckl nie otworzył oczu, kiedy usłyszał oddalający się szelest żetonów, kiedy Sophie mocno wpiła się palcami w jego ramię, kiedy doszło do niego szuranie nóg niedawnych kibiców i kiedy nagle inne stoliki ożyły francuskimi formułkami, a jego krupier odśpiewał pogrzebowe Les jeux sont faites. Otworzył oczy dopiero wtedy, kiedy poczuł obok swojej dłoni chłodny dotyk szkła. Naprzeciwko siedział dystyngowany szpakowaty mężczyzna i ujmował delikatnie taki sam kieliszek szampana, jaki stał przed nim i przed Sophie.
- Claus von Stietencrott, dyrektor kasyna - uśmiechnął się. - Proszę
krzyk niezadowolonego klienta zakładu krawieckiego, nie wyczuł strachu Sophie, lecz lęk swej matki przed kolejnym dniem głodowania. Von Finckl nie otworzył oczu, kiedy usłyszał oddalający się szelest żetonów, kiedy Sophie mocno wpiła się palcami w jego ramię, kiedy doszło do niego szuranie nóg niedawnych kibiców i kiedy nagle inne stoliki ożyły francuskimi formułkami, a jego krupier odśpiewał pogrzebowe Les jeux sont faites. Otworzył oczy dopiero wtedy, kiedy poczuł obok swojej dłoni chłodny dotyk szkła. Naprzeciwko siedział dystyngowany szpakowaty mężczyzna i ujmował delikatnie taki sam kieliszek szampana, jaki stał przed nim i przed Sophie.<br>- Claus von Stietencrott, dyrektor kasyna - uśmiechnął się. - Proszę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego