Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 4
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
cofnąć. - Mogę być pełnosprawny. Mam taką nadzieję... Nadzieję na normalne życie - mówi z przekonaniem Rafał.

Przypadek Piotra: będę chodził

Piotrek jest najstarszy na oddziale. Ma dwadzieścia cztery lata. Porusza się na wózku. Jest do połowy sparaliżowany. - Moje czucie kończy się na wysokości mostka - mówi. Przyjechał z Bobowej koło Gorlic. Zapytany o czas pobytu w Klinice podaje dokładną datę - 21 lipca 1998 r., dzień po wypadku. Na pytanie o to, co spowodowało, że znalazł się w szpitalu odpowiada krótko: "Wyjście na drzewo". Niby taka banalna i prosta rzecz. Robił ją wcześniej wielokrotnie. Chciał pozrywać wiśnie. Właśnie przyjechał na wakacje do domu po uzyskaniu
cofnąć. - Mogę być pełnosprawny. Mam taką nadzieję... Nadzieję na normalne życie - mówi z przekonaniem Rafał.<br><br>&lt;tit&gt;Przypadek Piotra: będę chodził&lt;/&gt;<br><br>Piotrek jest najstarszy na oddziale. Ma dwadzieścia cztery lata. Porusza się na wózku. Jest do połowy sparaliżowany. - Moje czucie kończy się na wysokości mostka - mówi. Przyjechał z Bobowej koło Gorlic. Zapytany o czas pobytu w Klinice podaje dokładną datę - 21 lipca 1998 r., dzień po wypadku. Na pytanie o to, co spowodowało, że znalazł się w szpitalu odpowiada krótko: "Wyjście na drzewo". Niby taka banalna i prosta rzecz. Robił ją wcześniej wielokrotnie. Chciał pozrywać wiśnie. Właśnie przyjechał na wakacje do domu po uzyskaniu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego