Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
się późno i część słuchaczy wyciekła z sali, zanim jeszcze stary Krasnow wstąpił na mównicę. Schatzu wyszedł, nie przerywając głośnej dyskusji prowadzonej z trzema młodymi rzeźbieńcami, wśród których Nicholas rozpoznał jednego z opiniujących projekt teoretyków z Berkeley, bodaj filozofa. Sprawdził czas. Dziesiąta siedemnaście. Planował dopaść jeszcze dzisiaj samego Krasnowa i, o ile będzie to możliwe, Stimmela, asystenta prezydenckiego doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego.
Znowu telefon.
- Hunt.
- Hammer, sir. - Hammer był jednym z dyżurnych Centrali. - Jak pan wie, rutynowo monitorujemy otwartą łączność NYPD i maszyny Moore'a wyfiltrowały z przechwyconych rozmów informację o wypadku kutra, który przewoził ludzi na zacumowany przy granicy wód międzynarodowych
się późno i część słuchaczy wyciekła z sali, zanim jeszcze stary Krasnow wstąpił na mównicę. Schatzu wyszedł, nie przerywając głośnej dyskusji prowadzonej z trzema młodymi &lt;orig&gt;rzeźbieńcami&lt;/&gt;, wśród których Nicholas rozpoznał jednego z opiniujących projekt teoretyków z Berkeley, bodaj filozofa. Sprawdził czas. Dziesiąta siedemnaście. Planował dopaść jeszcze dzisiaj samego Krasnowa i, o ile będzie to możliwe, Stimmela, asystenta prezydenckiego doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego. <br>Znowu telefon. <br>- Hunt. <br>- Hammer, sir. - Hammer był jednym z dyżurnych Centrali. - Jak pan wie, rutynowo monitorujemy otwartą łączność NYPD i maszyny Moore'a wyfiltrowały z przechwyconych rozmów informację o wypadku kutra, który przewoził ludzi na zacumowany przy granicy wód międzynarodowych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego