Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
Winda skończyła krótki lot, osiadając miękko na fali nawianego piachu. Zeskoczyli i zaraz zapadli się powyżej kolan. Tylko robot, przeznaczony do badań na ośnieżonych przestrzeniach, kroczył śmiesznym, kaczkowatym, lecz pewnym chodem na swych karykaturalnie rozpłaszczonych stopach. Rohan kazał mu stanąć, a sam z ludźmi uważnie obejrzał wszystkie wyloty dysz rufowych, o ile były z zewnątrz dostępne.
- Przyda im się mały szlif i przedmuch - powiedział.
Dopiero wylazłszy spod rufy zauważył, jak ogromny cień rzuca statek. Niby szeroka droga ciągnął się przez wydmy, oświetlone mocno już przechylonym słońcem. W regularności piaszczystych fal był osobliwy spokój. Ich dna pełne były błękitnego cienia, szczyty różowiały zmierzchem
Winda skończyła krótki lot, osiadając miękko na fali nawianego piachu. Zeskoczyli i zaraz zapadli się powyżej kolan. Tylko robot, przeznaczony do badań na ośnieżonych przestrzeniach, kroczył śmiesznym, kaczkowatym, lecz pewnym chodem na swych karykaturalnie rozpłaszczonych stopach. Rohan kazał mu stanąć, a sam z ludźmi uważnie obejrzał wszystkie wyloty dysz rufowych, o ile były z zewnątrz dostępne.<br>- Przyda im się mały szlif i przedmuch - powiedział.<br>Dopiero wylazłszy spod rufy zauważył, jak ogromny cień rzuca statek. Niby szeroka droga ciągnął się przez wydmy, oświetlone mocno już przechylonym słońcem. W regularności piaszczystych fal był osobliwy spokój. Ich dna pełne były błękitnego cienia, szczyty różowiały zmierzchem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego