i też wszystko o nas wiedział z raportu, nie wypuścił go w przypływie dobroci ani dla dobrego samopoczucia psychicznego, ale po to, żeby nas wszystkich wyśledzić, i wpadła na szalony pomysł, żeby ojca czym prędzej wsadzić do więzienia.<br><br>W ten sposób ojciec znalazł się na Gęsiówce, w strasznych warunkach i o krok od śmierci. Wprawdzie oskarżono go tylko o handel dolarami, które rzeczywiście przy nim znaleziono, ale współwięźniowie w przepełnionej ciasnej celi mieli niejedną sposobność sprawdzić, że ojciec jest obrzezany. Na szczęście siedział tam pewien włamywacz większego kalibru, który miał posłuch w więzieniu i zabronił o tym mówić, a w zamian żądał