Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
się i powoli podniecamy. Mówimy sobie, które rejony naszych ciał są najbardziej erogenne i co się nam najbardziej podoba. Gdy dochodzi do stosunku, mamy wrażenie, że to niezwykle głębokie zbliżenie.
30-letnia Liz, analityk finansowy, przyznaje rację Trish: - Kiedy zażywamy z moim chłopakiem ecstasy w domu, zawsze mamy silne doznania, o wiele bardziej emocjonalne i zmysłowe, a nasze ciała drżą jakby je ktoś nieustannie muskał piórkiem - mówi. - Seks jest pierwszorzędny, wręcz niezwykły. Nie zawsze dochodzi do stosunku, penetracja nie jest tak ważna jak erotyczne pieszczoty. Oboje zawsze mamy orgazm, czasem nawet więcej niż jeden.

Zbyt dobre, by było prawdziwe?
Jednak nie ma
się i powoli podniecamy. Mówimy sobie, które rejony naszych ciał są najbardziej erogenne i co się nam najbardziej podoba. Gdy dochodzi do stosunku, mamy wrażenie, że to niezwykle głębokie zbliżenie.<br>30-letnia Liz, analityk finansowy, przyznaje rację Trish: - Kiedy zażywamy z moim chłopakiem ecstasy w domu, zawsze mamy silne doznania, o wiele bardziej emocjonalne i zmysłowe, a nasze ciała drżą jakby je ktoś nieustannie muskał piórkiem - mówi. - Seks jest pierwszorzędny, wręcz niezwykły. Nie zawsze dochodzi do stosunku, penetracja nie jest tak ważna jak erotyczne pieszczoty. Oboje zawsze mamy orgazm, czasem nawet więcej niż jeden.<br><br>Zbyt dobre, by było prawdziwe?<br>Jednak nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego