Poznania i Warszawy, związani z Polskim Związkiem Zachodnim, wykupywali przed wojną działki i oddawali w użytkowanie miejscowym Kaszubom - były wtedy czymś szczególnym. Dębki, mnóstwo małych domków letnich, czasem ze ścianą na jedną deskę, jak mój, ciągle bez podstawowych wygód, stały się modną miejscowością letniskową, a w latach stanu wojennego - swoistą oazą letnią opozycji z całego kraju, która koczowała tam pod namiotami na kempingu lub u przyjaciół.<br>Któregoś dnia pojawiło się przed naszą chatką dwóch opalonych młodych ludzi w samych dżinsach; starszy miał na szyi krzyżyk i to on zagaił od razu, bez żadnych wstępów: - Jestem Popiełuszko.<br>Panie Stefanie, czy pan by