dwieście dinarów, dostawca parsknął śmiechem.<br>- Fakt, poszukuję urodziwego młodzieńca do pracy w sułtańskim haremie - powiedział. - Ale to musi być eunuch, a ten młodzik nie jest wytrzebiony. Jeśli kupuję kurę na obiad, chcę, żeby była oskubana i wypatroszona. Jeśli kupuję niewolnika do haremu, chcę, żeby był wykastrowany. Zastanów się: jak każę obciąć mu jądra, będę musiał trzymać go u siebie, dopóki rana się nie zagoi. A jeżeli chłopak umrze? Wprawdzie zdarza się to niezwykle rzadko, ale przecież nie ma gwarancji. Jednakże młodzian mi się podoba, więc dam ci za niego sto dinarów.<br>Kamar począł drżeć ze strachu o swoje przyrodzenie, bo wiedział