Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
zgrubiałej z wysiłku szyi, po trzęsących się w płaczu plecach.
Płakała coraz głośniej.
Pierwszy raz mówiłem do niej po imieniu, cicho, najciszej, jak umiałem.
Pierwszy też raz próbowałem śpiewać kołysankę, modlić się do kogoś świeckiego, żeby ją tylko uciszyć.
Nic nie pomagało.
Płakała coraz głośniej.
Wtedy odsunąłem się od niej obciągając na jej nogi pomiętą sukienkę.
Podniosłem z ziemi dwa jabłka i przerzucając jej warkocz na plecy, podałem jej jedno.
Przestała płakać.
Podniosła się z owsa i usiadła.
Wzięła jabłko w lewą dłoń, a prawą osmykując garść owsa, rzuciła mi w oczy.
Zanim przetarłem twarz i wyplułem ziarno, ona była na
zgrubiałej z wysiłku szyi, po trzęsących się w płaczu plecach.<br> Płakała coraz głośniej.<br> Pierwszy raz mówiłem do niej po imieniu, cicho, najciszej, jak umiałem.<br> Pierwszy też raz próbowałem śpiewać kołysankę, modlić się do kogoś świeckiego, żeby ją tylko uciszyć.<br> Nic nie pomagało.<br> Płakała coraz głośniej.<br> Wtedy odsunąłem się od niej obciągając na jej nogi pomiętą sukienkę.<br> Podniosłem z ziemi dwa jabłka i przerzucając jej warkocz na plecy, podałem jej jedno.<br> Przestała płakać.<br> Podniosła się z owsa i usiadła.<br> Wzięła jabłko w lewą dłoń, a prawą osmykując garść owsa, rzuciła mi w oczy.<br> Zanim przetarłem twarz i wyplułem ziarno, ona była na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego