Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 01.03 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Osobista tragedia Jerzego K.

W styczniu 2002 r. Jerzy K., który w tamtym procesie dostał 4 lata więzienia, już po wyjściu na wolność złożył w Sądzie Rejonowym w Grójcu (na zlecenie Sądu Najwyższego) zeznanie, w którym wyjaśnił powody, dla których w śledztwie obciążał Andrzeja Bzdyrę. "To, że złożyłem te zeznania obciążające Andrzeja, jest moją osobistą tragedią. Zostałem psychicznie wykończony przez prokuratora i inspektora K. Przez cały ten czas Prokuratura i Policja dawały mi do zrozumienia, że jak odwołam zeznania obciążające Andrzeja Bzdyrę, to mało tego, że ťpruszkowiakiŤ wykończą mnie, to wykończą też moją rodzinę. Andrzeja Bzdyry nie było pod Makro. To
Osobista tragedia Jerzego K.&lt;/&gt;<br><br>W styczniu 2002 r. Jerzy K., który w tamtym procesie dostał 4 lata więzienia, już po wyjściu na wolność złożył w Sądzie Rejonowym w Grójcu (na zlecenie Sądu Najwyższego) zeznanie, w którym wyjaśnił powody, dla których w śledztwie obciążał Andrzeja Bzdyrę. "To, że złożyłem te zeznania obciążające Andrzeja, jest moją osobistą tragedią. Zostałem psychicznie wykończony przez prokuratora i inspektora K. Przez cały ten czas Prokuratura i Policja dawały mi do zrozumienia, że jak odwołam zeznania obciążające Andrzeja Bzdyrę, to mało tego, że ťpruszkowiakiŤ wykończą mnie, to wykończą też moją rodzinę. Andrzeja Bzdyry nie było pod Makro. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego