Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
partnerkę na rękach. Niestety, nigdy nie wiadomo, co sprowokuje go do błyskawicznej przemiany w odrażającego Mr Hyde'a.
- Piotr zrobił mi kiedyś karczemną awanturę na środku ulicy, bo śmiałam dać miłemu taksówkarzowi nieco większy napiwek - wspomina Agnieszka. - Innym razem odmówił wyjścia na imprezę, jeśli nie zmienię sukienki, która jego zdaniem zbytnio obciskała moje piersi. W trakcie awantury tak mocno szarpnął ramiączka sukienki, że je po prostu oderwał! Klęczał później przede mną i prawie ze łzami powtarzał, że więcej się to nie powtórzy. Powtórzyło się trzy dni później, choć tym razem, po namyśle i stwierdzeniu, że być może tamta sukienka była zbyt wyzywająca
partnerkę na rękach. Niestety, nigdy nie wiadomo, co sprowokuje go do błyskawicznej przemiany w odrażającego Mr Hyde'a.<br>- Piotr zrobił mi kiedyś karczemną awanturę na środku ulicy, bo śmiałam dać miłemu taksówkarzowi nieco większy napiwek - wspomina Agnieszka. - Innym razem odmówił wyjścia na imprezę, jeśli nie zmienię sukienki, która jego zdaniem zbytnio obciskała moje piersi. W trakcie awantury tak mocno szarpnął ramiączka sukienki, że je po prostu oderwał! Klęczał później przede mną i prawie ze łzami powtarzał, że więcej się to nie powtórzy. Powtórzyło się trzy dni później, choć tym razem, po namyśle i stwierdzeniu, że być może tamta sukienka była zbyt wyzywająca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego