Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 51
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
tekstów o białoruskich Polakach, w których odmawiał im prawa do narodowej tożsamości.
Zachowanie Spychalskiej często wprawiało w osłupienie nawet białoruskich notabli. - Do legendy przeszedł już nie spotykany w świecie dyplomatycznym toast, który polska ambasador wygłosiła w trakcie swojego pierwszego spotkania z wojewodą grodzieńskim - mówi jeden z polskich działaczy polonijnych. - W obecności wojewody, jego urzędników, kilku pracowników polskiej ambasady i miejscowych Polaków Ewa Spychalska zaczęła snuć opowieść o swych sukcesach w upijaniu najtwardszych nawet mężczyzn w czasach, kiedy była majstrem na budowie. Potem opowiedziała anegdotę o carycy Katarzynie. "Pewnego dnia, jadąc karetą, zobaczyła ona nagiego oracza, który miał tylko czapkę na głowie
tekstów o białoruskich Polakach, w których odmawiał im prawa do narodowej tożsamości. <br>Zachowanie Spychalskiej często wprawiało w osłupienie nawet białoruskich notabli. - Do legendy przeszedł już nie spotykany w świecie dyplomatycznym toast, który polska ambasador wygłosiła w trakcie swojego pierwszego spotkania z wojewodą grodzieńskim - mówi jeden z polskich działaczy polonijnych. - W obecności wojewody, jego urzędników, kilku pracowników polskiej ambasady i miejscowych Polaków Ewa Spychalska zaczęła snuć opowieść o swych sukcesach w upijaniu najtwardszych nawet mężczyzn w czasach, kiedy była majstrem na budowie. Potem opowiedziała anegdotę o carycy Katarzynie. "Pewnego dnia, jadąc karetą, zobaczyła ona nagiego oracza, który miał tylko czapkę na głowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego