Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie, opowiadanie dowcipów
Rok powstania: 2001
pękniętego złamania, tylko było zszycie. To ten lekarz powiedział, no synuś, mówi, to już siódmy z kolei, szczęśliwy numerek, siódmy jesteś. Tylko że sześciu było w gipsie, a ty nie będziesz miał gipsu, tylko będziesz miał zszycie. No i zszył mnie. A ja następnego dnia dziewuchy z tyłu na nartach obejmowałem, dawaj, z góry zjeżdżałem z nimi, tam cuda wydziwiałem, no ale miałem dwadzieścia parę lat, to mogłem sobie pozwolić na takie szopki.
To taki intensywny tryb życia pan prowadził, wysportowany pan był.
No byłem byłem.
No i bardzo ładnie się pan trzyma dzięki temu do tej pory.
Miło mi nawet
pękniętego złamania, tylko było zszycie. To ten lekarz powiedział, no synuś, mówi, to już siódmy z kolei, szczęśliwy numerek, siódmy jesteś. Tylko że sześciu było w gipsie, a ty nie będziesz miał gipsu, tylko będziesz miał zszycie. No i zszył mnie. A ja następnego dnia dziewuchy z tyłu na nartach obejmowałem, dawaj, z góry zjeżdżałem z nimi, tam cuda wydziwiałem, no ale miałem dwadzieścia parę lat, to mogłem sobie pozwolić na takie szopki.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;To taki intensywny tryb życia pan prowadził, wysportowany pan był.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No byłem byłem.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No i bardzo ładnie się pan trzyma dzięki temu do tej pory.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Miło mi nawet
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego