Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
pisarza, jakiego ziemia wydała, prócz Villona na szubienicy, prócz
Giordana na stosie, prócz Krzysztofa Marlowe'a, agenta angielskiej
Korony, zasztyletowanego w londyńskiej tawernie...
Jednego z rzędu potępieńców, bliskich mi przez swoje szaleństwo!
Moje szaleństwo!
Moje własne, prywatne szaleństwo!
Gdyby ów człowiek w czarno-złotej piżamie - kojarzyłem sobie w
popłochu - nosił, powiedzmy, obfite wąsy i odznaczał się wyraźnie
słowiańską urodą, kimże stałby się dla mnie jeśli nie samym
Fryderykiem Nietzschem, piewcą dionizyjskiej pełni życia, przebywającym w wiecznej
gościnie w królestwie obłąkanych, z którego
nigdy już nie znalazł wyjścia...
Albowiem trafił, gdzie chciał.
Do tego królestwa, które rzeczywiście mieści się "poza dobrem i
złem
pisarza, jakiego ziemia wydała, prócz Villona na szubienicy, prócz<br>Giordana na stosie, prócz Krzysztofa Marlowe'a, agenta angielskiej<br>Korony, zasztyletowanego w londyńskiej tawernie...<br> Jednego z rzędu potępieńców, bliskich mi przez swoje szaleństwo!<br> Moje szaleństwo!<br> Moje własne, prywatne szaleństwo! &lt;gap&gt;<br> Gdyby ów człowiek w czarno-złotej piżamie - kojarzyłem sobie w<br>popłochu - nosił, powiedzmy, obfite wąsy i odznaczał się wyraźnie<br>słowiańską urodą, kimże stałby się dla mnie jeśli nie samym<br>Fryderykiem Nietzschem, piewcą dionizyjskiej pełni życia, przebywającym w wiecznej <br>gościnie w królestwie obłąkanych, z którego<br>nigdy już nie znalazł wyjścia...<br> Albowiem trafił, gdzie chciał.<br> Do tego królestwa, które rzeczywiście mieści się "poza dobrem i<br>złem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego