Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o meblach, pracy na budowie, szczurach
Rok powstania: 2001
godzinę I robiłem po dziesięć godzin, a byłem na polskich warunkach przyjęty Robiłem po dziesięć godzin, to dwie godziny miałem pięćdziesiątki płacone, czyli po siedemdziesiąt pięć I w tym godzina na lunch była, przerwy na lunch To jeździliśmy na obiady, tam samochód, kurczę, i się tam gdzieś jeździło na, na obiad
No, Gierek sam z Francji przyjechał, został tutaj tym pierwszym sekretarzem
Ale oni nawet swój żwir sprowadzali Jak to miało być, kurczę, tego, no Swój żwir nawet sprowadzali z Francji Tirami przychodziło wszystko, no bo oni taki zawarli kontrakt
Wszystko swoje?
Wszystko ich, wyposażenie całe hoteli, kurczę, jakie te wykładziny
godzinę &lt;pause&gt; I robiłem po dziesięć godzin, a byłem na polskich warunkach przyjęty &lt;pause&gt; Robiłem po dziesięć godzin, to dwie godziny miałem pięćdziesiątki płacone, czyli po siedemdziesiąt pięć &lt;pause&gt; I w tym godzina na lunch była, przerwy na lunch &lt;pause&gt; To jeździliśmy na obiady, tam samochód, kurczę, i się tam gdzieś jeździło na, na obiad &lt;pause&gt; &lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;No, Gierek sam z Francji przyjechał, został tutaj tym pierwszym sekretarzem &lt;pause&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Ale oni nawet swój żwir sprowadzali &lt;pause&gt; Jak to miało być, kurczę, tego, no &lt;pause&gt; Swój żwir nawet sprowadzali z Francji &lt;pause&gt; Tirami przychodziło wszystko, no bo oni taki zawarli kontrakt &lt;pause&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Wszystko swoje?&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Wszystko ich, wyposażenie całe hoteli, kurczę, jakie te wykładziny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego