Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
życiu oraz płytę kompaktową z nagraniem piosenki jego autorstwa wykonywanej dawno temu przez Irenę Santor - "Już nie ma dzikich plaż". - Państwo jeszcze nie macie mojego autografu - promował wśród długoweekendowych. - Ostatnia okazja, bo wyjeżdżam.
Dawali mu złotówkę i ci kontestujący każdą rzeczywistość, śpiący na trawie punkowcy, i ci, których w porze obiadowej dało się spotkać czekających w kolejkach na wolny stół w restauracjach, gdzie serwowano rybną zupę jerozolimską na słodko z migdałami i sos miętowo-czosnkowy albo pod herbaciarnią z ponad stoma gatunkami herbaty, gdzie wnętrze jest filigranowe i ściany tak obwieszone bibelotami artystycznymi, że ludzie zachowują się nobliwie, rozmawiają ściszonymi głosami
życiu oraz płytę kompaktową z nagraniem piosenki jego autorstwa wykonywanej dawno temu przez Irenę Santor - "Już nie ma dzikich plaż". - Państwo jeszcze nie macie mojego autografu - promował wśród &lt;orig&gt;długoweekendowych&lt;/&gt;. - Ostatnia okazja, bo wyjeżdżam.<br>Dawali mu złotówkę i ci kontestujący każdą rzeczywistość, śpiący na trawie &lt;orig&gt;punkowcy&lt;/&gt;, i ci, których w porze obiadowej dało się spotkać czekających w kolejkach na wolny stół w restauracjach, gdzie serwowano rybną zupę jerozolimską na słodko z migdałami i sos miętowo-czosnkowy albo pod herbaciarnią z ponad stoma gatunkami herbaty, gdzie wnętrze jest filigranowe i ściany tak obwieszone bibelotami artystycznymi, że ludzie zachowują się nobliwie, rozmawiają ściszonymi głosami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego