Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
żona chora, pogrzeb dziadka, pękła rura i zalało mieszkanie. Ale czy jest świadomym kłamstwem wysyłanie kogoś innego ze zwolnieniem, żeby nie słyszeć: "Który to już raz w tym roku, panie Józiu? Następnym razem za bramę".
Anka: Mam tu inny dobry przykład: "Zaproponowałem żonie, że pójdę do piwnicy
- chciała ogórki do obiadu. Wieczorem żona z synem przynieśli mnie do domu pijanego, bo miałem za słoikami schowane pół litra, a sąsiad miał następne". Myślę, że gdyby zajrzeć mu do głowy, okazałoby się, że jeszcze na schodach nie miał jasności, czy skorzysta z tej schowanej półlitrówki.
Monika: Uważałabym na miejscu jego żony, że to
żona chora, pogrzeb dziadka, pękła rura i zalało mieszkanie. Ale czy jest świadomym kłamstwem wysyłanie kogoś innego ze zwolnieniem, żeby nie słyszeć: "Który to już raz w tym roku, panie Józiu? Następnym razem za bramę".&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Anka: Mam tu inny dobry przykład: &lt;q&gt;"Zaproponowałem żonie, że pójdę do piwnicy <br>- chciała ogórki do obiadu. Wieczorem żona z synem przynieśli mnie do domu pijanego, bo miałem za słoikami schowane pół litra, a sąsiad miał następne".&lt;/&gt; Myślę, że gdyby zajrzeć mu do głowy, okazałoby się, że jeszcze na schodach nie miał jasności, czy skorzysta z tej schowanej półlitrówki.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Monika: Uważałabym na miejscu jego żony, że to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego