ORGII, niespotykanego temperamentu i czaru,jaki roztaczała w swoim własnym, prywatnym teatrze na pięćset miejsc, zwanym ŚWIĄTYNIĄ TERPSYCHORY, dostępnym jedynie za olbrzymie ceny biletów, i to dla bardzo uprzywilejowanych. Po dwudziestu pięciu latach takiego natura1nego życia wyszła za mąż za kompozytora piosenek, Jeana Despreaux.<br> Wracając do pojedynkujących się pań. Właśnie obie były już na stanowiskach, każda z pistoletem w dłoni, gotowe do siebie otworzyć ogień, gdy wpadł między nie szef orkiestry operowej i ryknął jak mógł najgłośniej: ťCEASE FIRE!Ť Czyli: ťZAPRZESTAĆ OGNIA!Ť Przywykłe widocznie ślepo słuchać swego dyrygenta, obie panie złożyły broń.<br> Analogiczny wypadek zdarzył się z mężczyznami. Nie chciałbym ich