Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
z wypucowanych saperek sentymentalnego człowieczka.
Piosenka zamilkła, żołnierz przyśpieszył kroku, szybciej i głośniej zgrzytnęły na flizach chodnika gwoździe jego butów. Do koszar nie było daleko.
Grażyna przymknęła okno.
- Nie kopćcie już - poprosiła.
Po prawdzie nie było już co. Marcin skręcił z niedopałków grubego "dula" w gazecie i puścił go w obieg, niby fajkę, którą niegdyś palono na znak braterstwa.
Wtedy zaczęła się najważniejsza część zebrania. Ktoś rozpoczął, a później wszyscy cichymi głosami nucili pieśni mówiące o robotniczej walce, poczynając od kajdaniarskiego mazura, poprzez pieśni układane w więzieniach sanacji, brzmiące jak rymowane przemówienia wiecowe, a później znane nielicznym spośród obecnych piosenki czerwonoarmistów
z wypucowanych saperek sentymentalnego człowieczka.<br>Piosenka zamilkła, żołnierz przyśpieszył kroku, szybciej i głośniej zgrzytnęły na flizach chodnika gwoździe jego butów. Do koszar nie było daleko.<br>Grażyna przymknęła okno.<br>- Nie kopćcie już - poprosiła.<br>Po prawdzie nie było już co. Marcin skręcił z niedopałków grubego "dula" w gazecie i puścił go w obieg, niby fajkę, którą niegdyś palono na znak braterstwa.<br>Wtedy zaczęła się najważniejsza część zebrania. Ktoś rozpoczął, a później wszyscy cichymi głosami nucili pieśni mówiące o robotniczej walce, poczynając od kajdaniarskiego mazura, poprzez pieśni układane w więzieniach sanacji, brzmiące jak rymowane przemówienia wiecowe, a później znane nielicznym spośród obecnych piosenki czerwonoarmistów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego