Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
a nawet aluzji, i teraz zadziwiają swoją prostotą i uporządkowaniem. Dzieje to się samoistnie, w najmniej oczekiwanych momentach coś zaczyna się psuć w doskonałym skądinąd mechanizmie amnezji.
Stoimy w tym samym miejscu, w centrum zgiełku, hałasu, ale jest tak, jakby nas nie było, czujemy jakby z bardzo daleka, że bezładnie obijamy się pomiędzy ludźmi, dociera do nas klakson samochodu, pod który właśnie wchodzimy. Jeszcze niczego nie widać, nikt nie chwyta za rękę, nie przemawia miękkim, dziecięcym głosem, a już się nie chce opuszczać tego miejsca, w którym, co można poznać po zapachach, już się kiedyś było.
Wystarczyło tylko zejść ze słonecznego
a nawet aluzji, i teraz zadziwiają swoją prostotą i uporządkowaniem. Dzieje to się samoistnie, w najmniej oczekiwanych momentach coś zaczyna się psuć w doskonałym skądinąd mechanizmie amnezji. <br>Stoimy w tym samym miejscu, w centrum zgiełku, hałasu, ale jest tak, jakby nas nie było, czujemy jakby z bardzo daleka, że bezładnie obijamy się pomiędzy ludźmi, dociera do nas klakson samochodu, pod który właśnie wchodzimy. Jeszcze niczego nie widać, nikt nie chwyta za rękę, nie przemawia miękkim, dziecięcym głosem, a już się nie chce opuszczać tego miejsca, w którym, co można poznać po zapachach, już się kiedyś było.<br>Wystarczyło tylko zejść ze słonecznego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego