sprawa, panie komendancie, a ja lubię przede wszystkim ład i porządek.<br> -Niech pani będzie spokojna, a jakby ktoś pytał się o niego, to niech mnie pani zawiadomi.<br>Uniósł dłoń do daszka i oddalił się wolnym, kołyszącym krokiem. Przechodząc obok przedpotopowego wehikułu, spojrzał nań z odrazą i pogardą <page nr=82> 2<br> -Jakoś nam obleciało -szepnął Perełka, pałaszując z apetytem kaszę mannę obficie okraszoną masłem.<br> - Dzięki szanownemu Marsjaninowi burza przeszła bokiem i zapowiada się miejscowe rozpogodzenie - dorzucił Paragon. Mandżaro siedział zamyślony. Widać było, że przejął się rolą Sherlocka Holmesa.<br>Myślał tak intensywnie, że gdy Paragon spojrzał na swego szefa, zdało mu się, że w jego