Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
nie zostawił jej samej, sama nie stawi temu czoła, Krzysiek wyrywa się z jej uścisku, gwałtownie z niej wychodzi i dźwiga się w górę, Joanna czuje ciepłą lepkość na twarzy, strumień uderza w nią, rozlewa się, znów uderza, zapach kleju, taki jak u szewca, niech już tak będzie, pozwoli mu oblewać się tą śmierdzącą mazią, kaleczyć, wdzierać się w nią, byleby jej nie zostawił, tego teraz boi się najbardziej, wszyscy są przeciw niej, tylko on jeszcze jest z nią, zrobi wszystko, żeby jej nie opuszczał, chwyta jego rękę i przyciska do ust.
- Wybacz mi - prosi. - Wybacz - powtarza, choć namiot wypełnił się
nie zostawił jej samej, sama nie stawi temu czoła, Krzysiek wyrywa się z jej uścisku, gwałtownie z niej wychodzi i dźwiga się w górę, Joanna czuje ciepłą lepkość na twarzy, strumień uderza w nią, rozlewa się, znów uderza, zapach kleju, taki jak u szewca, niech już tak będzie, pozwoli mu oblewać się tą śmierdzącą mazią, kaleczyć, wdzierać się w nią, byleby jej nie zostawił, tego teraz boi się najbardziej, wszyscy są przeciw niej, tylko on jeszcze jest z nią, zrobi wszystko, żeby jej nie opuszczał, chwyta jego rękę i przyciska do ust. <br>- Wybacz mi - prosi. - Wybacz - powtarza, choć namiot wypełnił się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego