Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 10.02 (40)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
tylko łagodnemu jak gołąb Gołębiewskiemu, ale i złaknionej plugawych igrzysk publice bardzo by się chciało) wzmocnić ohydę tej metafory pod względem moralnym i przekonująco dowieść, że współczesna polska literatura to jest turniej sprzedajnych garbusów, trzeba mieć jakieś dane. Jeśli ktoś na przykład - tak jak ja obecnie - ma ekscytujący kontrakt wydawniczy obligujący do napisania i oddania w ciągu czternastu dni szesnastu trzystupięćdziesięciostronicowych współczesnych powieści realistycznych, to grubą naiwnością jest przypuszczać, że za trud taki biorę honorarium liczone w dziesiątkach czy setkach. Przecież, żeby taką pracę wykonać, ja muszę poświęcić życie osobiste, a nawet na całe dwa tygodnie zrezygnować z oglądania telewizora - za
tylko łagodnemu jak gołąb Gołębiewskiemu, ale i złaknionej plugawych igrzysk publice bardzo by się chciało) wzmocnić ohydę tej metafory pod względem moralnym i przekonująco dowieść, że współczesna polska literatura to jest turniej sprzedajnych garbusów, trzeba mieć jakieś dane. Jeśli ktoś na przykład - tak jak ja obecnie - ma ekscytujący kontrakt wydawniczy obligujący do napisania i oddania w ciągu czternastu dni szesnastu trzystupięćdziesięciostronicowych współczesnych powieści realistycznych, to grubą naiwnością jest przypuszczać, że za trud taki biorę honorarium liczone w dziesiątkach czy setkach. Przecież, żeby taką pracę wykonać, ja muszę poświęcić życie osobiste, a nawet na całe dwa tygodnie zrezygnować z oglądania telewizora - za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego