Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
na moment, pożartować beztrosko. Cóż za ulga!

W kredensie zebrały się trzy Kowalskie, Burakówna, Mania, Surmówna i ja. Jak dobrze, że Hania też dała się wciągnąć do zabawy. Zobaczyłam ją pochyloną nad miednicą pełną wody. Śledziła bacznie drogę pływającej świeczki. Był to właściwie ogarek, przylepiony do płasko ściętego korka. Miska obłożona długimi paskami papieru, na których dziewczęta wypisały przeróżne imiona mężczyzn. Nie tylko Hania, wszystkie zebrane wpatrywały się w ruch nikłego płomyczka, pomagały mu, dmuchając.

- To dla mnie, dla mnie! - zawołała z niespodziewaną energią Hania. Natychmiast wybuchnął gromki śmiech. Płomyczek liznął kartkę z imieniem "Apolinary". Surmówna zmarkotniała, dzielnie jednak broniła swego
na moment, pożartować beztrosko. Cóż za ulga!<br><br> W kredensie zebrały się trzy Kowalskie, Burakówna, Mania, Surmówna i ja. Jak dobrze, że Hania też dała się wciągnąć do zabawy. Zobaczyłam ją pochyloną nad miednicą pełną wody. Śledziła bacznie drogę pływającej świeczki. Był to właściwie ogarek, przylepiony do płasko ściętego korka. Miska obłożona długimi paskami papieru, na których dziewczęta wypisały przeróżne imiona mężczyzn. Nie tylko Hania, wszystkie zebrane wpatrywały się w ruch nikłego płomyczka, pomagały mu, dmuchając.<br><br> - To dla mnie, dla mnie! - zawołała z niespodziewaną energią Hania. Natychmiast wybuchnął gromki śmiech. Płomyczek liznął kartkę z imieniem "Apolinary". Surmówna zmarkotniała, dzielnie jednak broniła swego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego