Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
trzecia przedstawia kilku oficerów, którym Piłsudski przypina ordery. Wśród nich widnieje Maliński.
- Moje muzeum! - powiada. - Moje świętości.
W pokoiku Kozickiej podpatrzyłem inne. U Szumowskiego też. U Rogulskiej. Każde z nich i wszyscy do nich podobni posiadają takie. Taki ołtarzyk, relikwiarz, panteon, zawsze fragmentaryczny. Szumowski ma go dla siebie i nie obnosi się z nim. Kozicka ukrywa swój przed oczami intruzów. Sanktuarium Malińskiego w tym szpitalu przeznaczonym dla biedoty wystawione zostało na widok publiczny. Może dla prestiżu albo może to pomaga. Może widząc, że kiedyś był kimś lepszym, lepiej go traktują. I inni chorzy. I personel.
- Jak się pan dzisiaj czuje? - za każdym
trzecia przedstawia kilku oficerów, którym Piłsudski przypina ordery. Wśród nich widnieje Maliński.<br>- Moje muzeum! - powiada. - Moje świętości.<br>W pokoiku Kozickiej podpatrzyłem inne. U Szumowskiego też. U Rogulskiej. Każde z nich i wszyscy do nich podobni posiadają takie. Taki ołtarzyk, relikwiarz, panteon, zawsze fragmentaryczny. Szumowski ma go dla siebie i nie obnosi się z nim. Kozicka ukrywa swój przed oczami intruzów. Sanktuarium Malińskiego w tym szpitalu przeznaczonym dla biedoty wystawione zostało na widok publiczny. Może dla prestiżu albo może to pomaga. Może widząc, że kiedyś był kimś lepszym, lepiej go traktują. I inni chorzy. I personel.<br>- Jak się pan dzisiaj czuje? - za każdym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego