Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 18
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
inwestycji. Pracujemy dla siebie, nie dla kogoś obcego. Czujemy się tutaj dobrze, jak u siebie, bo jesteśmy w górach, może trochę wyższych niż nasze, ale zawsze.
Turystów ściągamy głównie przez Internet. Mamy swój adres www.dilloninn.com. Jest też reklama w Informatorze Polonijnym. To jest nasz rodzinny biznes. Pracujemy tutaj oboje z żoną. Pomagają nam bardzo dzieci 17-letnia Renata i 15-letni Krzysiek. Hotel Dillon Inn ma 30 pokoi. W sezonie pokój kosztuje ok. 125-135 dolarów, a poza sezonem ok. 75. To są oczywiście pokoje z dwoma łóżkami.
Dzisiaj Jacek Marusarz jest szanowanym obywatelem półtoratysięcznego miasta Dillon. Jest m
inwestycji. Pracujemy dla siebie, nie dla kogoś obcego. Czujemy się tutaj dobrze, jak u siebie, bo jesteśmy w górach, może trochę wyższych niż nasze, ale zawsze.<br>Turystów ściągamy głównie przez Internet. Mamy swój adres www.dilloninn.com. Jest też reklama w Informatorze Polonijnym. To jest nasz rodzinny biznes. Pracujemy tutaj oboje z żoną. Pomagają nam bardzo dzieci 17-letnia Renata i 15-letni Krzysiek. Hotel Dillon Inn ma 30 pokoi. W sezonie pokój kosztuje ok. 125-135 dolarów, a poza sezonem ok. 75. To są oczywiście pokoje z dwoma łóżkami.<br>Dzisiaj Jacek Marusarz jest szanowanym obywatelem półtoratysięcznego miasta Dillon. Jest m
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego