Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
na wolnej stronie.


- No, Orelka - powiedziała. - Uważaj. Od dziś każdy papierek tu będę wlepiała, nawet doktorat! - a oni wybuchnęli śmiechem, patrząc na Aurelię, która siedziała jak najważniejsza, a wszystkie oczy kierowały się na nią.
Pani Marta znów mu dołożyła ciasta, przysunęła się bliżej. Od słowa do słowa, zgadało się, że oboje pracowali tu podczas wojny przy rozładunku wagonów. Pewnie nawet się mijali na tej stacji, ale kto by wtedy miał głowę do przedstawiania się! Nie, nie pamiętali się zupełnie - ale o paru znajomych jednak się dogadali.
Ze dwie godziny im tak zeszły, dzieciaki się wygłupiały z kotem, Aurelia trajkotała z panią
na wolnej stronie.<br><br>&lt;page nr=169&gt; <br>- No, Orelka - powiedziała. - Uważaj. Od dziś każdy papierek tu będę wlepiała, nawet doktorat! - a oni wybuchnęli śmiechem, patrząc na Aurelię, która siedziała jak najważniejsza, a wszystkie oczy kierowały się na nią.<br>Pani Marta znów mu dołożyła ciasta, przysunęła się bliżej. Od słowa do słowa, zgadało się, że oboje pracowali tu podczas wojny przy rozładunku wagonów. Pewnie nawet się mijali na tej stacji, ale kto by wtedy miał głowę do przedstawiania się! Nie, nie pamiętali się zupełnie - ale o paru znajomych jednak się dogadali.<br>Ze dwie godziny im tak zeszły, dzieciaki się wygłupiały z kotem, Aurelia trajkotała z panią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego