miał obywatelstwo szwajcarskie i w chwili zwątpienia pomyślał, że mógłby pozostać wywieszając flagę Szwajcarii na pałacu . Szybko jednak otrząsnął się z tak nierealnych myśli. Przed odjazdem przypadł mu smutny obowiązek, gdyż na prośbę zarządcy majątku w Prakwicach - H. Prinza, musiał zastrzelić jego psy. Bydło nakarmiono i pozwalniano z uwięzi w oborach, by nie padło z głodu i pragnienia. Trasa ucieczki wiodła m.in. przez następujące miejscowości leżące na Pomorzu Gdańskim, Pomorzu Zachodnim i w północnych Niemczech: Altfelde(Stare Pole), Sobbowitz (Subowidz), Klein Klinsch (Mały Klincz) Sullenschin (Sulęcin), Neu Kolziglow (Kołczygłówki pow. Miastko), Zuchen (Sucha Koszalińska), Köslin (Koszalin), Hohenfelde (Miłogoszcz pow. Koszalin