przystało, na rodziców, ale pokracznych, spotworniałych. Dlaczego? Ależ powiedzmy jasno: nie rodziców chce zobaczyć, nie rodziców kocha! Jarzębski dobrze spostrzegł, że twórczość Gombrowicza jest buntem przeciw naturalnym więziom: prawie wszystkie jego utwory "opowiadają o destrukcji rodziny, jej celowym demontażu, który jest naczelnym celem działań głównego bohatera". Zarazem zaś to pisarstwo obraca się całe "wokół tematu podstawowego, jakim jest erotyzm".<br>W Ślubie niszczenie rodziny jest może najbardziej drastyczne. Ale jego erotyczne źródła czy podniety - przesłonięte, zamaskowane... Jest tak, jakby Henryk przez rodziców chciał dotrzeć do Mani. Ale można też powiedzieć, że właśnie rodzice mu tej Mani wzbraniają. Bo też popęd prowadzi go