Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
więcej, coraz nas więcej
Zapalających pochodnie w mroku,
Rąk swych uściskiem pozdrówmy ręce
Tych, którzy pracą walczą o pokój.

Walczą o pokój w codziennym znoju
Ręce oracza w pracy najpierwsze,
Jadą traktory - w imię pokoju,
W imię pokoju rodzą się wiersze.

W imię pokoju coraz to głębiej
Ręka górnika świder obraca,
Z hut wylatują białe gołębie,
Pokój zwycięży! Pokój i praca!

Coraz nas więcej, coraz nas więcej
Zapalających pochodnie w mroku,
Rąk swych uściskiem pozdrówmy ręce
Tych, którzy pracą walczą o pokój.

Lud nie ustanie w pracy i walce,
Wyją syreny przeciągłym świstem,
Sterczą kominy fabryk jak palce,
Grożą jak palce
więcej, coraz nas więcej<br>Zapalających pochodnie w mroku,<br>Rąk swych uściskiem pozdrówmy ręce<br>Tych, którzy pracą walczą o pokój.<br><br>Walczą o pokój w codziennym znoju<br>Ręce oracza w pracy najpierwsze,<br>Jadą traktory - w imię pokoju,<br>W imię pokoju rodzą się wiersze.<br><br>W imię pokoju coraz to głębiej<br>Ręka górnika świder obraca,<br>Z hut wylatują białe gołębie,<br>Pokój zwycięży! Pokój i praca!<br><br>Coraz nas więcej, coraz nas więcej<br>Zapalających pochodnie w mroku,<br>Rąk swych uściskiem pozdrówmy ręce<br>Tych, którzy pracą walczą o pokój.<br><br>Lud nie ustanie w pracy i walce,<br>Wyją syreny przeciągłym świstem,<br>Sterczą kominy fabryk jak palce,<br>Grożą jak palce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego