Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
postanowili stanowczo wkroczyć. Tym bardziej, że dotarły do nich informacje - nie potwierdzone wprawdzie, ale z dosyć wiarygodnego źródła - że ową "pracą" Dominika jest prawdopodobnie... handel narkotykami. Ta wiadomość sprawiła, że doszło do poważnej rozmowy, zakończonej oczywiście awanturą, w wyniku której rodzice "położyli szlaban" na wszelkie kontakty pozaszkolne córki, Agnieszka zaś obraziła się i zamknęła w sobie.

Powrót rozumu

Taka sytuacja trwała przez czas jakiś i, trzeba przyznać, trudna była do wytrzymania. Szczególnie dla pani Danuty, która będąc osobą delikatną i wrażliwą nie mogła znieść ciężkiej, jakże męczącej atmosfery wzajemnych dąsów i pretensji. A ponieważ Agnieszka charakterem przypominała bardziej ojca - jako typowy
postanowili stanowczo wkroczyć. Tym bardziej, że dotarły do nich informacje - nie potwierdzone wprawdzie, ale z dosyć wiarygodnego źródła - że ową "pracą" Dominika jest prawdopodobnie... handel narkotykami. Ta wiadomość sprawiła, że doszło do poważnej rozmowy, zakończonej oczywiście awanturą, w wyniku której rodzice "położyli szlaban" na wszelkie kontakty pozaszkolne córki, Agnieszka zaś obraziła się i zamknęła w sobie.<br><br>&lt;tit&gt;Powrót rozumu&lt;/&gt;<br><br>Taka sytuacja trwała przez czas jakiś i, trzeba przyznać, trudna była do wytrzymania. Szczególnie dla pani Danuty, która będąc osobą delikatną i wrażliwą nie mogła znieść ciężkiej, jakże męczącej atmosfery wzajemnych dąsów i pretensji. A ponieważ Agnieszka charakterem przypominała bardziej ojca - jako typowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego