wywalczyliśmy w spotkaniu z naszą imienniczką niespodziewane trzy punkty.&lt;/intro&gt;<br> &lt;gap&gt;<br><br>Tydzień temu Grzegorz Szczypkowski mówił "Panoramie", że ostatnio "Pogoni" lepiej gra się na wyjazdach, bez presji wyniku. Jakby na potwierdzenie jego słów wywalczyliśmy trzy punkty w rozegranym 17 października spotkaniu w Świebodzinie. A nie byliśmy faworytem tego meczu. Miejscowi, wzmocnieni kazachskim obrońcą Bachytem Jeszmuchanbetowem i gruzińskim napastnikiem Georgi Charczuładze, nie dopuszczali myśli o stracie punktów. My zagraliśmy już z Mularczykiem, ale bez chorego Marka.<br>I rzeczywiście, początek spotkania należy do naszej imienniczki. Gospodarze atakują. W 5. min piłka po strzale Warchoła kozłuje przed Idziorkiem, ale bardzo dobrze usposobiony w tym dniu oleśnicki