kopertę. On to robi bo nie wypada, żeby mama to zrobiła, bo kobieta to wiadomo co. Ksiądz Piekarczyk nawet się nie opędza, że niby taki skromny, tylko się uśmiecha - Bóg zapłać i szybko wychodzi z mieszkania. <br>Po wizycie mama już jakoś spokojna, sprząta ze stołu te rzeczy i składa biały obrus do szafy na przyszły rok, a tata szybko włącza telewizor, żeby jak najmniej stracić.<br>A ledwie tydzień później był po kolędzie, jak Michałek z Jacusiem, Radkiem i Radka siostrą się bawią w mszę. Michałek w czapce z gazety jest księdzem i mówi: Baranku boży, który gładzisz..., a oni klęczą i