Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
pan dokładny opis całego zdarzenia. Jeśli pan chce, możemy Księgę zostawić panu do jutra. Potem musimy ją zwrócić drużynie.
Czym prędzej schowałem brulion do szuflady biurka.
- Kiedy znaleźliście tulejkę? - zwróciłem się do Sokolego Oka.
- To było w przeddzień naszego wyjazdu z obozu. Leżała w pobliżu zemdlonego Wiewiórki, w ruinach starego obserwatorium. - Ach tak? Więc od tej chwili upłynęły zaledwie cztery dni liczyłem głośno.
Wilhelm Tell zerknął na mnie uważnie. - Zainteresowała pana ta sprawa? Odpowiedziałem wykrętnie:
- Po prostu chcę poznać istotę waszego sporu. Dlatego chętnie przeczytam Księgę strachów:
I już więcej nie nawiązywałem w rozmowie do tej sprawy. Opoiedziałem chłopcom o swych
pan dokładny opis całego zdarzenia. Jeśli pan chce, możemy Księgę zostawić panu do jutra. Potem musimy ją zwrócić drużynie.<br>Czym prędzej schowałem brulion do szuflady biurka.<br>- Kiedy znaleźliście tulejkę? - zwróciłem się do Sokolego Oka.<br>- To było w przeddzień naszego wyjazdu z obozu. Leżała w pobliżu zemdlonego Wiewiórki, w ruinach starego obserwatorium. - Ach tak? Więc od tej chwili upłynęły zaledwie cztery dni liczyłem głośno.<br>Wilhelm Tell zerknął na mnie uważnie. - Zainteresowała pana ta sprawa? Odpowiedziałem wykrętnie:<br>- Po prostu chcę poznać istotę waszego sporu. Dlatego chętnie przeczytam Księgę strachów:<br>I już więcej nie nawiązywałem w rozmowie do tej sprawy. Opoiedziałem chłopcom o swych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego